W oblężonym mieście pozostaje ponad 100 000 osób.
Ponad 20 000 mieszkańców Mariupola zginęło od początku krwawej wojny na pełną skalę w Rosji.
Burmistrz miasta Wadym Bojczenko poinformował o tym na antenie „Ukraina 24”.
„Mamy już smutną liczbę – zginęło ponad 20 tys. mieszkańców, naszych cywilów, kobiet, dzieci” – powiedział.
Boychenko podkreślił też, że okupanci nadal utrudniają ewakuację z miasta.
„Rozumiemy, że ponad 100 000 osób niestety pozostaje w mieście. Błagają o ratunek. Jeszcze raz chcę podkreślić – niestety przez dwa dni z rzędu rosyjskie siły okupacyjne zakłócają ewakuację, nie wypuszczając gromadzących się mieszkańców. w miejscach, które były przeznaczone do ewakuacji. Z nich drwią” – mówi burmistrz.
Wicepremier Irina Wierieszczuk powiedziała dziś wcześniej, że Rosja po raz kolejny nie potwierdziła zawieszenia broni, dlatego nie można dziś ponownie otworzyć korytarza humanitarnego z Mariupola. Ta kwestia zostanie ponownie poruszona jutro.
„Już nie pytamy, domagamy się, aby ONZ zapewniła zawieszenie broni i otwarcie korytarza humanitarnego z Azowstalu i Mariupola jako całości” – powiedziała.
Przypomniała też, że Rosjanie jadą autobusami z mieszkańcami Mariupola do Rosji. Obecnie prawie 200 tys. Ukraińców z różnych okupowanych regionów zostało przymusowo deportowanych do obozów filtracyjnych i pracy.
Źródło: UNIAN