Dowódca Azowskiego Pułku Gwardii Narodowej Ukrainy Denis Prokopenko zadzwonił do swojej żony Kateryny, która również otrzymała informację, że Rosjanie przetrzymują ukraińskich żołnierzy w zadowalających warunkach.
Źródło: Kateryna Prokopenko w komentarzu do „The Guardian”
Szczegóły: Po opuszczeniu zakładu Azovstal w Mariupolu Denis Prokopenko (Radis) mógł wykonać krótki telefon do swojej żony Kateryny. Nie wiadomo, czy mógł swobodnie mówić.
Przemówienie bezpośrednie: „Powiedział, że wszystko w porządku i zapytał, jak się czuję.
Z innych źródeł słyszałem, że warunki są mniej lub bardziej zadowalające. Są karmione, otrzymują wodę. Warunki są spełnione i nie były one nadużywane w tym krótkim okresie.
Oczywiście nie wiemy, co będzie dalej, ale w tej chwili są strony trzecie – ONZ i Czerwony Krzyż – które monitorują sytuację.”
Szczegóły: Według dostępnych informacji większość rannych bojowników Azowa jest przetrzymywana przez Rosjan w więzieniu we wsi Oleniwka, a mniejsza grupa ciężko rannych żołnierzy znajduje się w szpitalu w Nowoazowsku w okupowanej części obwodu donieckiego.
Prokopenko powiedziała, że z tego, co wiedziała, żaden z bojowników nie został wywieziony do Rosji.
Kateryna Prokopenko założyła niezależną organizację wspierającą bojowników Azowstalu, nie tylko Azowa, ale także piechoty morskiej, straży granicznej i policji.
Według The Guardian co najmniej 1000 ukraińskich żołnierzy, w tym członków batalionu Azow, zostało przeniesionych na terytorium kontrolowane przez Rosję w zeszłym tygodniu, po czym wojska rosyjskie zajęły zakłady metalurgiczne Azowstal w Mariupolu.
Źródło: Prawda ukraińska