Pracownicy kontraktowi Federacji Rosyjskiej z Buriacji: Za odmowę walki trafiają do aresztu śledczego pod Ługańska

Pracownicy kontraktowi z Buriacji, którzy odmówili walki na Ukrainie, zgłaszali groźby i naciski ze strony dowództwa.

Źródło: siedmiu wykonawców z Buriacji w komentarzu do „Mediazonu”

Szczegóły: Prezes fundacji „Wolna Buriacja” Ołeksandr Harmazhapowa przekazał „Mediazonowi” nagranie audio z komentarzami wykonawców

Na początku nagrania żołnierze przedstawiają się jako Ilya Kaminsky, Aldar Dilykov, Volodymyr Malkov, Andriy Martynov, Serhiy Arsenov, Viktor Durnykh i Mykola Vasiliev — wszyscy służyli w jednostce wojskowej #32364 w Buriacji, a po kilku miesiącach wojny pisał raporty o odmowie udziału w niej.

„Wszyscy pisaliśmy meldunki, dowództwo zareagowało negatywnie. Innymi słowy, zaczęły się groźby z dowództwa… Grozili meldunkami, mówili, że nikt nie dostanie się do PPD (stały punkt rozmieszczenia — przyp. red.), szefa wojska Przyjechał wydział śledczy obwodu dniepropietrowskiego i chersońskiego, rozmawiali, kto pod Ługańska utworzył oddział szturmowy i po SIZO-1 wysłał tam wszystkich” – mówi jeden z żołnierzy.

Według niego, w grupach liczących od 8 do 10 żołnierzy, trafiają do wojskowego stanowiska dowodzenia, gdzie są przetrzymywani w garażu na 3-4 dni z jednorazowymi posiłkami, a następnie trafiają do aresztu śledczego w pobliżu. Ługańsk, stworzony na bazie centrum rehabilitacji.

Rozmówca „Mediazony” dowiedział się, że 77 osób, które służyły w Buriacji, napisało raporty o odmowie.  Przypuszczała, że ​​powodem tego był fakt, że „w brygadzie nie pozostał ani jeden czołg”, podczas gdy wojsko ukraińskie ma „wyrzutnie rakiet, haubice”.  „Brygadę pozostawiono na śmierć” – wyjaśniła matka żołnierza.  Matka Ilji Kamińskiego opowiedziała o podobnej sytuacji.

Wcześniej fundacja „Wolna Buriacja” informowała, że ​​około 150 pracowników kontraktowych, którzy odmówili walki, wróciło do Rosji z Ukrainy.

Źródło: Prawda ukraińska

Link: https://www.pravda.com.ua/news/2022/07/17/7358645/

To top